| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
sejo
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa wola
Płeć: CHŁOP - MOTÓRZYSTA
|
 Wysłany: Pon 20:20, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
 ........Chodziło mi o to co kolega Marek napisał wyżej o wylogowanie itd......Rozwinołem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
PENETRUS
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nisko
|
| Wysłany: Pon 23:24, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
Ok, Mozesz "zawinoć" 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Marek
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: CHŁOP - MOTÓRZYSTA
|
| Wysłany: Wto 18:40, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
Obejrzałem łańcuszek i faktycznie jest zmieniony. Zewnętrzna strona współpracująca z napinaczem nie jest wypolerowana do tego rzeczywiście DID. Ale martwi mnie sposób jego zakucia, a mianowicie wygląda jakby rzeczywiście ktoś użył młotka. Wygląda to dosyć nieładnie, ale spełnmia swoją funkcję.
Czy znane są przypadki pęknięcia nowego łańcuszka na skutek niewłaściwej metody zakuwania ogniwa? I właśnie ten szczegół mnie martwi i nie wiem czy nie kupić nowego nie zakuć własnoręcznie skoro już tyle nowych rzeczy zamontowałem.
Mam już wszytkie części i gdbym sie sprężył to w piatek już by wszytko grało w ramie 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marek dnia Wto 18:41, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
PENETRUS
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nisko
|
| Wysłany: Wto 19:19, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
Coz w tym sprzecie najlepiej zmieniac lancuch zapiety,sciagajac magneto itp.
,bo sie da i nie mam za wiele roboty.
Metoda przeciagania i zakuwania raczej w silnikach wielocylindrowych gdzie ciezko sie obejsc bez rozbierania polowy silnika....
Ale nie o tym.........
Masz zakute nieladnie to sprawdz czy nie jest skuty za mocno,czyli nie ma luzuw za duzych lub sie zacina lub ciezko chodzi w stosunku do innych ogniw.
Samoczynne rozpiecie tak zakutego lancucha nie powinno miec miejsca,wogole nawet wcisniety sworzen bez zakucia nie powinien teorytycznie spowodowac rozpadniecia sie go.
Sprawdz dobrze i zostaw,nie bedzie pewnie to lepiej wymien.
Jak nie zrob fotke to zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Marek
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: CHŁOP - MOTÓRZYSTA
|
| Wysłany: Wto 20:36, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
Fotki niestety nie zrobie bo moj aparat nie chce zlapać ostrości. Zakute ogniwo pracuje ładnie, nic sie nie przycina. Ma minimalnie mniejszy luz niz fabrycznie zakuwane. Łancuszek ten ma przebieg cos ok 1000km moze 2000km. Tyle tylko ze docisk napinacza był zepsuty i na chama dociskał napinacz, ale to co najwyżej przelozylo się na jego wytarcie niż na wyciagniecie łańcuszka. Docisk, prowadnice i napinacz mam nowe wiec nie powinno byc z tym problemu.
Ponad to jeżeli bym zakupił nowego D.I.D to i tak musiałbym wcisnąć sworzeń i zaklepać koncówke bo sprzedawane są rozpięte (takie info dostałem właśnie od sprzedawcy ze sklepu scigacz.pl ) i może wyszło by podobnie jak jest.
Tak więc do planowej wymiany łanczuszka nie bede nic grzebał. Am I right?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
